Często zauważamy różne niepokojące objawy u naszych dzieci, np. to, że często się irytuje, nie potrafi poradzić sobie z nawarstwiającymi się emocjami czy po prostu nie może się dłużej skupić na jakieś czynności. Pomocą w poradzeniu sobie z tego rodzaju problemami może być trening uważności.
Trening uważności, czyli nic innego jak sztuka bycia tu i teraz, pełnym uwagi i świadomości, co się dzieje wokół nas. Wbrew temu, że ciągle jesteśmy zarzuceni masą bodźców, docierających do nas z otoczenia, nie jest to dla nas dobre – jesteśmy przemęczeni natłokiem i stajemy się coraz bardziej rozkojarzeni i nie możemy się skupić na żadnym zadaniu. Tak samo działają dzieci.
Praktykowanie uważności rozwija samoświadomość – dzieci uczą się obserwować to, co się dzieje w ich organizmie – jaka emocja wiąże się z jakim odczuciem w ich organizmie? Jak przejawia się smutek, a jak odczuwają szczęście? Dzięki temu, nie tylko poznają siebie, ale też poznają emocje i uczą się ich rozpoznawania. To ogromny krok, który podejmują w nauce regulacji.
Jednym z najpopularniejszych ćwiczeń w treningu uważności jest wyobrażanie sobie, że jesteśmy gdzieś nad wodą. Naszym zadaniem jest tylko to, aby usiąść sobie nad brzegiem i po prostu posiedzieć. Łapiemy w tej chwili to, o czym myślimy, to, czy nas coś boli, drapie, a może swędzi. Staramy się zauważyć najwięcej bodźców z naszej głowy i z naszego ciała, nawet mały włos, który drapie nas gdzieś po buzi.
Ciekawą metodą, którą stosuje się podczas terapii mindfulness jest pytanie się dziecka, gdzie chciałby mieć taki przycisk „stop” gdyby to było możliwe. Mógłby w każdej chwili go nacisnąć, co spowodowałoby, że wszystko zwalnia. Może to być dobry wstęp do chwili medytacji dla dziecka.
Pamiętać musimy, że dzieci zawsze czerpią od nas, kiedy widzą nas, dorosłych, w ciągłym pośpiechu, kiedy słyszą rodziców, którzy mówią, że z niczym się nie wyrabiają, to nieświadomie wpajamy im nasz zły nawyk pośpiechu. Czasem my dorośli mamy takie zachowania z przyzwyczajenia, wcale nie musimy się spieszyć, a już tradycyjnie się stresujemy, że nie zdążymy i maluchy też… zamiast karcić dziecko, żeby się uspokoił czy na chwilę usiadł zamiast biegać, zwróćmy mu uwagę na to, co robi – „Czy wiesz, że biegasz już bardzo długo?”
Dla inspiracji krótkie ćwiczenie dla dzieci.
Oczywiście, takie skupianie się na tym, co tutaj i teraz nie jest łatwe. Ale ono nie jest łatwe dla wszystkich, dlatego trzeba uzbroić się w mnóstwo cierpliwości i po prostu trenować 🙂 A my możemy trenować razem z dziećmi i wspólnie się tego uczyć.